czwartek, 16 stycznia 2014

Czy mógłbyś żyć bez telefonu komórkowego?

case
Do zastanowienia się nad tym jaką rolę odgrywa telefon w moim życiu zainspirowała mnie Paulina z Make Life Beautiful wpisem "Spójrz poza ekran"

Mój związek z telefonem komórkowym mogłabym określić jako bardzo skomplikowany. Czasem zdarza mi się go gdzieś rzucić w kąt i zapomnieć o jego istnieniu, czasem służy mi tylko do sprawdzania godziny, ale kiedy wyjdę bez niego z domu, czuję się jak bez ręki. Nie traktuję go jak coś ważnego, ale lubię go mieć przy sobie. Jednakowoż nie znoszę rozmawiać przez telefon, bo stresuje i drażni mnie to w jakiś sposób - nawet jeśli rozmawiam z osobami bardzo bliskimi ("o, cisza, co teraz mam powiedzieć!?"). Moi znajomi wiedzą też, że dodzwonienie się do mnie graniczy z cudem, a SMSy, które do mnie wysyłają, czasem tajemniczo znikają z powodu źle działającej aplikacji do wyświetlania wiadomości. Więc nie ma lepszego sposobu na skontaktowanie się ze mną, niż po prostu dorwanie mnie face to face. To nie jest tak, że zawsze jestem nieosiągalna. Zawsze jak zobaczę, że ktoś dzwonił, to oddzwaniam, ale jeśli np. jestem na spotkaniu, mój telefon jest w torebce i nawet go nie wyjmuję. Moim głównym problemem jest to, że często zapominam oddzwaniać czy odpisywać. Po prostu wiadomość gdzieś ginie w gąszczu innych i dopiero np. po dwóch dniach uzmysławiam sobie, że komuś nie odpisałam. To przez moje zwyczajne roztrzepanie, ale myślę, że większość ludzi może to odczytać jako brak szacunku, a tego bym nie chciała. Dlatego pracuję nad tym - moim noworocznym wyzwaniem było "podciągnięcie się z telefonu", ale również z e-maili i wiadomości na fb. Chciałabym trzymać się zasady dwóch minut, którą gorąco polecam i o której coś więcej napiszę innym razem.

Wśród moich znajomych zauważam kilka podejść do telefonów komórkowych (w mniejszym lub większym nasileniu). Najbardziej umiarkowany jest typ nr 2, ale pierwszy i ostatni moim zdaniem trochę przeginają...

1. TELEFON PRZEDŁUŻENIEM RĘKI
Istnienie telefonu jest czymś zupełnie naturalnym. Zawsze znajduje się w zasięgu ręki i wzroku, w czasie spotkań w kawiarni najczęściej leży na blacie stołu. Posiadacz sięga po niego od czasu do czasu, sprawdzając powiadomienia, tablicę na Facebooku, ostatnie połączenia. Czeka aż rozbrzmi melodyjka, potem od razu odbiera i mówi: "No cześć, jestem na spotkaniu, nie, w porządku, mogę rozmawiać". I siedzi z tobą w kawiarni po drugiej stronie stolika i nawija z kimś 5 minut. Słabe.

2. TELEFON UŻYTKOWY
Telefon służy tylko do załatwiania spraw, nie do jakiegoś "pitu, pitu". Jeśli ktoś ma coś ważnego do załatwienia, to zadzwoni, a nie wysyła SMSa. Wiadomości służą do przekazywania mniej ważnych informacji, dodawanie emotikonek jest zbędne, ważna jest zawarta informacja. Jeśli na spotkaniu zadzwoni tej osobie telefon, to przeprasza i pyta czy może odebrać, najczęściej wychodzi rozmawiać na zewnątrz.

3. TELEFON JEST A JAKBY GO NIE BYŁO (mój typ)
O istnieniu telefonu właściciel przypomina sobie wtedy, kiedy potrzebuje czegoś od kogoś albo chce coś sprawdzić w sieci. Jest czas na spotkania face to face i również czas na telefon, oddzwanianie i odpisywanie (najczęściej w środkach komunikacji miejskiej). Często zdarza mu się odrzucać połączenia, bo "okoliczności nie sprzyjają rozmowie" i oddzwaniać później. Bardzo denerwujący dla osób, które potrzebują się dowiedzieć czegoś na "teraz".

Myślicie, że wpasowujecie się w którąś z grup? A może dokonalibyście zupełnie innego podziału?
Bez względu na to czy się zgadzacie ze mną, czy nie - chciałabym Was zachęcić do pewnego eksperymentu.

EKSPERYMENT - WYTRZYMASZ WIECZÓR BEZ TELEFONU?
Następnym razem, kiedy pójdziesz spotkać się z grupą przyjaciół w jakiejś knajpie czy kawiarni tylko po to, żeby pogadać i pobyć ze sobą - pozbądźcie się telefonów. Nie, nie wyrzucajcie ich przez okna. Niech każdy z Was położy swojego wypasionego smartfona na stoliku przy którym siedzicie, ale odwróćcie go brzuszkiem do blatu. Tak, żeby ekran był niewidoczny. Ułóżcie je w rzędzie i nie dotykajcie ich przez cały wieczór. Nawet jeśli któreś z Was dostanie wiadomość, powiadomienie czy telefon zacznie dzwonić. Pierwsza osoba, która się złamie, stawia wszystkim kolejkę.

Myślisz, że byś wygrał(a)? Czy stawiał(a)byś kolejkę? Jaką rolę pełni telefon w Twoim życiu? Mógłby nie istnieć czy czujesz, że jest przedłużeniem Twojej ręki?

19 komentarzy:

  1. Haha widzę, że mocno inspirujący ten wpis był, bo i ja się na ten temat dzisiaj rozpisałam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie! Fala postów o wpływie nowych technologii na nas :)

      Usuń
  2. Dla mnie po prostu jest. Też go gdzieś rzucam. Leży. Nie odpisuję zawsze i nie od razu. Po prostu w domu jest wyciszony. Służy raczej do tego, by zadzwonić do Męża mega, by po drodze dokupił coś czego ja zapomniałam. Nie lubię internetu w telefonie, bo to dla mnie za mały ekran, aplikacji żadnych nie mam, bo mam starszą nokię ;) na szczęście nie jestem uzależniona :) ale nie powiem, że mógłby nie istnieć... jak wczoraj biegałam to Mama do mnie krzyczała, żeby wzięła telefon... tak jakbym skręciła nogę na śniegu albo coś ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że to nie tylko ja mam tak "luźne" podejście do telefonu ;)

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze nienawidzę rozmawiać przez telefon i nie potrafię tego robić. Jedyną osobą, z którą mogę wisieć na linii godzinami jest moja mama ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie potrafię! Nie stresuje mnie rozmowa face to face, ale rozmowa przez telefon strasznie! Dlatego zawsze wolę chodzić np. do punktów obsługi, niż dzwonić na BOK :)

      Usuń
  5. Z moim telefonem jest słabo, ma ze mną ciężki los. Zawsze go gdzieś rzucę i zapominam, później zwykle muszę kogoś prosić, żeby do mnie zadzwonił, żeby go namierzyć. Gorzej jak w tym czasie się rozładuje, a często zapominam o ładowaniu baterii. SMS-ów pisać nie lubię i rzadko je odczytuje, czasem dopiero po tygodniu czytam wszystkie na raz, dlatego moi znajomi już wiedzą, że sms-ów do mnie słać nie warto ;)
    Telefon najczęściej służy mi jako budzik :D

    OdpowiedzUsuń
  6. nie lubię rozmawiać przez telefon, wolę pisać. Moim zdaniem nie po to spotykam się z kimś, żeby przez cały czas zajmować się telefonem. Bardzo to słabe, np gdy na imprezie siedzi ileś osób na kanapie, każdy wpatrzony w swojego smartphona, zamiast ze sb porozmawiać. Mogłabym się obyć bez telefonu, gdyby nie nadwrażliwa rodzina, która po iluś nieodebranych połączenia myśli, że na pewno mnie już poćwiartowali ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie... teraz na imprezach to bardzo częsty widok, że zamiast ludzie rozmawiać ze sobą, "siedzą w telefonach". Czy to z nudów, czy z pochwalenia się przed współimprezowiczami, że ma się również innych znajomych... nie wiem...

      Usuń
  7. moj telefon to moja reka :) musi byc ze mna wszedzie - oczywisicie z polaczeniem do neta :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli chodzi o wyzwanie - wygrałabym spokojnie, ale myślę, że inni mieliby z tym spory problem. Telefon jest dla mnie ważny do komunikacji z bliskimi, których mam daleko. Darmowe minuty i tak sobie organizuje czas gdy czekam na tramwaj, albo mam przerwę w czymkolwiek. Smsuję często ale też z kilkoma tylko osobami. Ogólnie się bez niego nie ruszam, ale nie jest moim centrum dowodzenia ;) Przesyłam pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znaczenie telefonu najlepiej uświadamiamy sobie, jak zostawimy go w domu :) Pozdrawiam ciepło również!

      Usuń
  9. Ja używam telefonu głównie do internetu, bo też nie lubię rozmów telefonicznych, a smsy piszę tylko jeśli coś jest pilne, albo druga osoba nie ma messengera. Pewnie dlatego wytrzymać bez niego cały wieczór mogę tylko jeśli mam przy sobie laptopa ;))

    OdpowiedzUsuń
  10. ;) ciekawa zabawa ;D moja Przyjaciółka, kiedy siedzimy wszyscy razem, kiedy dostaje smsa, mawia "Wy jesteście tutaj, czyli nikt ważny pisać do mnie nie może, poczeka...." ;) w moim towarzystwie nie ma problemu z telefonem. Jest dla nas narzędziem użytkowym :) czasem można zagrać w coś i tyle :)


    Dobrego dnia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj niestety u mnie bardzo rzadko się zdarza, żeby wszyscy "ważni" byli naraz przy mnie ;) Dziękuję, miłego dnia również!

      Usuń
  11. U mnie telefon odgrywa tylko rolę gier i rozmów z najbliższymi. Jeśli mój skarb i przyjaciółka są obok mnie - telefon się dla mnie nie liczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie telefon odgrywa tylko rolę gier i rozmów z najbliższymi. Jeśli mój skarb i przyjaciółka są obok mnie - telefon się dla mnie nie liczy ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteś tutaj. Będzie mi miło, kiedy dorzucisz coś od siebie.
Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny!