Za każdym razem jak wychodziłam w miasto i robiłam sondę uliczną, urzekały mnie odpowiedzi ludzi. Tak różnych, niesamowitych, inspirujących.
Lubię zastanawiać się nad niektórymi rzeczami. Wydaje mi się, że jak odpowiem sobie na niektóre pytania, będzie mi łatwiej określić mój kierunek w życiu. I zazwyczaj tak się dzieje... dlatego dzisiaj chciałabym Was zachęcić, do zastanowienia się nad trzema rzeczami. I warto posłuchać, co mają na ten temat do powiedzenia różni ludzie, bo być może zobaczycie ciut więcej, niż zwykle...?
Zostało Ci 60 minut życia. Co robisz?
Co sprawia, że jesteś szczęśliwy?
Kiedy straciłeś nadzieję?
A wieczorem ostatni post o tańcu, tym razem o tym bardziej niegrzecznym ;)
Przez Ciebie rano tego wszystkiego słuchałam ;) Jak podałaś link na fejsie, to potem mnie wciągnęło. Ich odpowiedzi są piękne. Dawno nie słyszałam takich ludzi. Niestety na studiach otaczają mnie w większości takie dosyć płytkie osobniki. Siedząc w pierwszej ławce słyszę zawsze za sobą gadania o tuszach, pudrach, tipsach, solarium...
OdpowiedzUsuńTe filmiki zdecydowanie wciągają! Sama nie wiem co bym odpowiedziała "tak z zaskoczenia" i czy miałoby to ręce i nogi :)
Usuńsama postaram się odpowiedzieć na te pytania :)
OdpowiedzUsuń1. pozostało mi 60 minut życia, co robię? - dla mnie pytanie proste: idę przeprosić rodziców za to, że nie zawsze było im ze mną lekko,powiem im że ich kocham i odejdę - bo mój czas już nadszedł. ostatnie 30 minut spędzę z chłopakiem, podziękuję za wspaniale spędzone magiczne chwile. i odejdę wraz z ostatnim pocałunkiem.
2. co sprawia, że jestem szczęśliwa? - pytanie banalne, aczkolwiek ciężkie by na nie odpowiedzieć. największe szczęście sprawia mi to, że codziennie budzę się najedzona w rodzinnym domu, że mam kraj w którym nie toczą się wojny.
3. kiedy straciłam nadzieję? - w dzieciństwie straciłam nadzieję w to, że Bóg istnieje. mój tato przez pewien czas zapominał, że ma rodzinę - pił. i głównie przez to straciłam nadzieję w istnienie Boga.
aż lżej się zrobiło :)
Dziękuję za szczere odpowiedzi :) Cieszę się, że zrobiło Ci się lżej!
UsuńTrudne pytanie z tymi 60 minutami. Myślę, że najpierw bym zadzwoniła do osób, na których mi zależy najbardziej, żeby z nimi po raz ostatni pogadać, nie pożegnać się, ale po prostu zapytać, co u nich, a potem poszłabym do lasu pobiegać, żeby pobyć sama ze sobą i zrobić coś w rodzaju rachunku sumienia.
OdpowiedzUsuńBardzo trudne pytania...
OdpowiedzUsuń1. Pozostało mi 60 minut życia, co robię? - Biegnę, obojętnie w jakim kierunku. Potem wykonuję telefony do bliskich...mamy, taty, męża, siostry, brata i babci...
2. Co sprawia, że jestem szczęśliwa? Bycie z rodziną, rozmowy z przyjaciółmi. Małe drobnostki, wyrazy miłości, uprzejmości...
3. Kiedy straciłam nadzieję? ...Kiedy zawiść i zazdrość przejęły kontrolę nad pewnymi bliskimi mi osobami. Nie mam dziś z mini kontaktu... I kiedy zmarła moja druga babcia...