Nie jestem mistrzynią w zdrowym odżywianiu, ale bywają momenty, kiedy się staram. Bardzo lubię robić różnego rodzaju koktajle (mam zamrażarkę zawaloną kilogramami owoców sezonowych) na bazie mleka. Dziś pierwszy raz postanowiłam zmiksować szpinak z bananem. Rezultat przeszedł moje najśmielsze oczekiwania, bo koktajl jest bardzo smaczny, słodki i ma przyjemny shrekowy kolor.
- cztery kulki szpinaku mrożonego w brykiecie
- banan
- łyżeczka siemienia lnianego
- łyżka otrębów
- łyżka płatków owsianych
- jogurt, mleko
Wszystko wrzucamy do wysokiego naczynia i blendujemy. Dekorujemy płatkami migdałów. W koktajlu wyczuwany jest przede wszystkim banan, lekko czuć warzywny posmak szpinaku. Samo zdrowie... na zdrowie! Zdrowy i bardzo prosty koktajl. Moim kolejnym warzywem do wypróbowania jest ulubiony burak :)
A Wy lubicie przyrządzać koktajle? Jakich składników głównie używacie? Są to bardziej owocowe czy warzywne shake'i?
My do tego samego koktajlu zamiast mleka i jogurtu dodajemy świeżo wyciśnięty sok pomarańczowy, a szpinak przeważnie jest świeży. Także zdrowe i pyszne :). Zresztą koktajle to temat rzeka, mój ulubiony musi mieć koniecznie cynamon, imbir, zarodki pszenne i otręby, a baza jest dowolna. Uwielbiam takie śniadania :).
OdpowiedzUsuńTak, ja też tak robię. Koktajl jest świetny, dobry na odchudzanie. Ogólnie to on jest dośc dietetyczny.
UsuńCiekawa jestem smaku :-) nigdy nie piłam takiego koktajlu :-)
OdpowiedzUsuńlubię szpinak al nie wiem czy aż tak...
OdpowiedzUsuńW koktajlu głównie czuć smak banana, więc nie ma się czego bać! :)
Usuńoooo, teraz poczułam się zaintrygowana. Za nic nie pomyślałabym o połączeniu szpinaku i banana, muszę spróbować, zwłaszcza jeśli dominuje właśnie smak banana.
OdpowiedzUsuńKiedy mój brat chodził do przedszkola dzieci mówiły 'zupa Shrekowa' na zupę brokułową. ;)
OdpowiedzUsuńTrochę mnie przeraża takie połączenie smaków, ale mimo to chętnie bym spróbowała. :)
Boję się troszkę tych zielonych smoothie...
OdpowiedzUsuńUwielbiam smoothie ze szpinakiem <3
OdpowiedzUsuńChociaż ostatnio częściej stawiam na owocowe, ale i tak uwielbiam łączyć różne owoce ze szpinakiem, np. brzoskwinie, czasami dodaję jeszcze serek wiejski. I obowiązkowo dużo cynamonu :)
Koniecznie następnym razem dodam serek wiejski!
UsuńJa za szpinakiem nie specjalnie przepadam, więc to nie jest shake dla mnie niestety. :)
OdpowiedzUsuńLubię szpinak, ale o tym koktajlu nie słyszałam. : ) Spróbuję go !
OdpowiedzUsuńAjajajajaj. Jak uwielbiam koktajle, tak szpinaku nienawidzę! Ble ble ble. Zdrowie zdrowiem, ale nie kosztem moich kubków smakowych ;)
OdpowiedzUsuńU mnie raczej owocowo, ale na pewno wypróbuję Twoją wersję, muszę się wreszcie przekonać do zielonych koktajli, to samo zdrowie!
OdpowiedzUsuńkoniecznie wypróbuję, bo kocham zdrowe żywienie :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńLubię to połączenie, często miksuję też szpinak z jabłkiem lub pomarańczą :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam koktajle. Tak jak Ty mam zawaloną zamrażarkę sezonowymi owocami (plusy posiadania sadu). Jeszcze nie próbowałam połączenia banana ze szpinakiem. Uwielbiam owocowe koktajle, np. banan i brzoskwinia, mniam :)
OdpowiedzUsuńA.
Bardzo lubię koktajle (chociaż robię je na bazie jogurtu, a nie mleka) ale takie owocowo-warzywne połączenia trochę mnie przerażają... do tej pory tolerowałam szpinak tylko w towarzystwie dużej ilości makaronu, czosnku i pleśniowego sera :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam zielone soki i koktajle.Robie je prawie codziennie,bo uwielbiam zdrowe jedzenie;)czasem umieszczam przepisy na blogu.Zapraszam!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, dobre dla dzieci;)
OdpowiedzUsuńElegancki koktajl :)
OdpowiedzUsuńMój mąż wrócił do mnie z pomocą Doktora UDAMA, pomagając mi odbudować związek po 7 miesiącach zerwanego związku. Teraz żyję szczęśliwie z mężem, a on traktuje mnie jak królową. Wszystko dzięki UDAMA. Skontaktuj się z UDAMA poprzez telefon/WhatsApp (+1) 818 532 9812) lub e-mail (UDAMAADA (@) GMAIL . COM). To będzie odpowiedź na twój problem, zaufaj mi. Jestem żywym świadectwem jej dobrej pracy. .
OdpowiedzUsuń