środa, 19 marca 2014

Marzenia kulinarne

Uwielbiam gotować. Możliwość wypróbowania nowego przepisu zawsze daje mi niesamowitą radość. Jak byłam mała robiłam szaleńcze mikstury z kawy rozpuszczalnej, soli i maggi, piekłam ciastka na choinkę, których głównymi składnikami była sól i bułka tarta, a potem malowałam je plakatówkami (wujek jedno kiedyś zjadł i do dziś powątpiewa w moją kuchnię), a w grze The Sims najbardziej porywała mnie możliwość posiadania książki kucharskiej i kupowania przepisów :)

Kiedyś wspominałam Wam, że z Brodatym uzupełniamy wspólnie nasz Couple Journal. Służy nam nie tylko do ckliwego upamiętniania miłostek, ale również do pragmatycznego zapisywania pomysłów i planów (żeby ich nie zapomnieć i z dziką radością skreślać po urzeczywistnieniu). Ważnym miejscem jest dział kulinarny, bo co tydzień udaje nam się wspólnie coś nowego gotować. Poniżej pokażę Wam jakie są moje kulinarne marzenia na przyszłość.

SUSHI
Zanim spróbowałam, trudno mi było uwierzyć, że ryba zawinięta w ryż i jakiegoś glona, jedzona z jakimś mega słonym sosem, może być pyszna. Nieraz brałam udział we wspólnym przygotowywaniu sushi, moja przyjaciółka przyrządza je dość często. Podoba mi się to, że jest dużo możliwości eksperymentowania, a przygotowane sushi wygląda świetnie - egzotycznie i elegancko. A przede wszystkim jest smaczne i zdrowe. Nie należy do najtańszych dań, ale jeśli kupimy "bazę" (sos sojowy, olej sezamowy, wasabi), to starczy nam ona na długo. Sam ryż, nori i ryba nie są jakimś niesamowitym wydatkiem na raz.

GUACAMOLE
Tym razem wędrujemy do Meksyku. Bardzo lubię wszelkiego rodzaju dipy, sosy i pasty do pieczywa. Guacamole jest idealne do nachosów (które również chciałabym własnoręcznie zrobić), ale można je dodawać dosłownie do wszystkiego. Głównym składnikiem jest awokado, więc nikt chyba nie ma wątpliwości, że to samo zdrowie. Zdrowie i porcja egzotyki, która może urozmaicić naszą codzienną kuchnię. Awokado spokojnie można dostać w każdym większym supermarkecie, więc jeśli chcecie urozmaicić sobie np. wspólny seans filmowy ze znajomymi, to zamiast chipsów kupcie nachosy i zróbcie guacamole. Przynajmniej sprawdzicie czy Wam smakuje. Przykładowy przepis (jest milion kombinacji) znajdziecie tutaj.

HUMMUS
Jak wspominałam na Facebooku, moi znajomi właśnie wrócili z podróży do Izraela. Przywieźli nam hummus z miejsca, gdzie tubylcy kupowali go na wiaderka. Był pyszny jako dodatek do tortilli, które wtedy zajadaliśmy, ale pewnie lepiej smakowałby w towarzystwie izraelskiej bułki za jednego szekla. Chociaż z chlebkiem pita też się ładnie prezentuje... jak zobaczyłam te zdjęcia, stwierdziłam, że muszę zrobić taki zestaw kiedyś na imprezę. Każdy chętnie spróbuje tego hipsterskiego majonezu ;) Jest on przyrządzany z ciecierzycy i pochodzi z Libanu. 

OREO SHAKE
W zasadzie nie chodzi mi konkretnie o ciasteczka oreo, bo nie są dla mnie jakieś magiczne. Chodzi mi o shake'i jakie można dostać tutaj. Wchodzisz do kawiarni i widzisz wielki podajnik wszystkich batoników, które uwielbiasz. I możesz sobie z nich zrobić fantastyczny koktajl...

JAGLANY SHAKE/BUDYŃ
W opozycji do batoników, w których czai się nie-wiadomo-co, ale na pewno jest niezdrowe. Jak się okazuje, kasza jaglana poza tym, że jest zdrowa, zblendowana daje koktajlom świetną, aksamitną konsystencję, nie psując w żadnym wypadku smaku. Czaję się na przepis stąd

TORTILLA WRAPS
Kilka razy jadłam u znajomych takie pokrojone wrapy i bardzo mi smakowały. Zwłaszcza te z rukolą i łososiem (moje ukochane połączenie na pizzy). Jeszcze nie wiem z jakiego przepisu skorzystam, ale wiem, że będą pyszne! Jest to pomysł na szybką przegryzkę do filmu albo na imprezę.

CHAI TEA LATTE
Kiedy widziałam ją w sieciówkach, zawsze myślałam, że jest to kawa z dodatkiem esencji herbaty. Okazje się, że to jest mleczny napój herbaciany... nurtuje mnie bardzo smak. Przepis zobaczyłam u Aliny.

TIRAMISU
Jako miłośniczka Włoch i wszystkiego, co włoskie, aż głupio się przyznać, że nigdy nie jadłam tiramisu. Miałam kontakt jedynie z wariacjami na temat, ale to nie to samo. Ostatnio robiłam coś z serka mascarpone i oświeciło mnie zdjęcie deseru na opakowaniu. NIGDY tego nie jadłam. Zwłaszcza, że kawę również uwielbiam...

LIKIERY DOMOWEJ ROBOTY
Przyrządziłam już pyszny likier kokosowy, który zrobił furorę w mojej rodzinie. Kolej na dalszą przygodę - bardzo chciałabym zrobić kukułkówkę, likier z nutellą i inne cudowności stąd. Takie likiery, to świetny pomysł na prezent. Jeśli nawet nie zostaną skonsumowane od razu, to będą ozdobą każdego barku.

To tylko mały procent tego, co chciałabym przyrządzić, ale dzięki temu postowi utworzyłam jakąś sensowną listę. Jest tyle pysznych rzeczy do spróbowania, tyle pyszności do przyrządzenia... Szkoda życia na niesmaczne jedzenie! :) A Wy macie jakieś kulinarne marzenia? Lubicie gotować czy omijacie kuchnię szerokim łukiem? ;) A może już robiliście wspomniane przeze mnie rzeczy i możecie podzielić się wypróbowanymi przepisami?

Zdjęcia: 1, 2, 3, 4, 5

28 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam usunęłam wcześniejszy komentarz, bo znalazłam błąd.
      Jeśli chodzi o sushi to jadłam raz, nie specjalnie mi przypadło do gustu. Choć ryby uwielbiam. Jednak ostatnio trafiłam na ten filmik i jakoś mi się odechciało http://youtu.be/b3M1lOYtTBo
      Co do Tiramisu - uwielbiam. Robiłam do niego podejście kilka razy aż w końcu w zeszłym roku zrobiłam pierwszy raz własnoręcznie. Rewelacja. Niedługo wrzucę u siebie przepis wg którego robiłam. Wbrew pozorom nie jest jakoś skomplikowane, a za każdym razem wychodzi coraz lepsze i robi się coraz szybciej - dochodzę do wprawy :)

      Usuń
    2. Filmik faktycznie nie zachęca, ale dziękuję bardzo za zalinkowanie ;) Tiramisu zawiera składniki, które połączone razem muszą smakować fantastycznie - będę czekała na Twój przepis :)

      Usuń
  2. Sushi uwielbiam, ale to już jest rytuał w moim domu. Pyszny hummus z dodatkiem suszonych pomidorów (jest też zwykły i chyba z rukolą) jest dostępny w Almie, a taki zwykły "niesmakowy" również w Biedronce! Tiraminu nie lubię, a shake'i wyglądają super! Guacamole chyba zrobię dzisiaj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj szukałam tahini w Carrefour i niestety nie znalazłam, będę musiała uderzyć do bardziej wyspecjalizowanych sklepów. A o tym, że hummus jest z Biedrze, nie miałam pojęcia! Widziałam ostatnio guacamole, ale wolałam kupić avocado i zrobić samemu ;) Było pyszne. A jak Tobie wyszło? Dziś kolej na shake'a :)

      Usuń
    2. To ja się przyznam, że miałam lenia i nie zrobiłam. Spróbuję dzisiaj, w końcu jest post, czyli akurat na guacamole :)

      Usuń
  3. Tak się śmiesznie złożyło, że większość potraw przyrządząłam i mogę podzielić się wrażeniami :)
    Sushi robiłam wielokrotnie w domu, ale za dużo z tym babraniny. Po zwijaniu któregoś z kolei rollsa nie miałam już siły tego jeść, zdecydowanie wolę więc, kiedy ktoś przyrządza je dla mnie :)
    Guacamole i Hummus robiłam wg przepisu z Kwestii smaku i w obu przypadkach były wyborne, aczkolwiek izraelski hummus nie ma sobie równych (również dostałam w prezencie z podróży).
    Jaglany budyń z bananem zrobiłam po raz pierwszy w zeszły piątek i to był bardzo ciekawy smak :) Super sposób na szybki i zdrowy deser.
    Co do tiramisu zachęcam skorzystania z przepisu zamieszczonego na moim blogu (jeden ze starszych postów, który miał swoją premierę jeszcze na blogu kosmetycznym ;)). Jest to receptura mojej mamy i nieskromnie przyznam, że do tej pory lepszego nie jadłam :)
    Podobnie jak Ty nie próbowałam natomiast Chai Latte. Jakoś mam obawy co do połączenia herbaty z mlekiem (za bardzo trąci mi bawarką, którą namiętnie pojono mnie w przedszkolu i której nie znoszę), ale pewnie prędzej czy później się skuszę :)
    Generalnie uwielbiam gotować i próbować nowych smaków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) bardzo przydatne informacje. Chętnie wypróbuję przepis Twojej mamy! :)

      Usuń
  4. ooooo..ten shake z oreo brzmi naprawdę rewelacyjnie..aż się zachciało małej wycieczki do Krakowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Shake&Bake jest niezawodne, a w środku dzieje się magia ;)

      Usuń
  5. Takich marzeń mam za dużo... w sumie tiramisu jest dla mnie wyzwaniem. Myślę, że również pavlova ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, tak! Pavlova zdecydowanie również jest moim marzeniem!

      Usuń
  6. Tortille uwielbiam, ostatnio noszę się z zamiarem posmarowania jej jakimś sosem, poukładania sałaty, pomidora, szynki zwinąć ją pokroić na kawałki tak jak mówisz i wziąć na uczelnie jako drugie śniadanie :) Co do Guacamole podlinkowana stronka robi wrażenie, właśnie sobie jadłam kanapki z awokado i próbuję się do niego przekonać. Tiramisu to musisz koniecznie spróbować, uwielbiam :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tiramisu musi być pyszne! :) Tortille wypróbuję jutro jako przystawki do filmu. Pozdrawiam również!

      Usuń
  7. Sushi jadłam 2 razy i jakoś mnie nie zachwyciło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma specyficzny smak, nie każdemu zasmakuje ;)

      Usuń
  8. Bardzo im blisko do moich kuchennych fantazji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam sporo tych cudowności na mojej wishliście. Na pierwszy ogień pójdzie awokado, bo leży w lodówce i czeka na moje natchnienie:) Także dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już "odfajkowałam" swoje guacamole. Pyszota :)

      Usuń
  10. Sushi & Hummus - moje chyba dwa nr1 z tej listy
    Na sushi chodzę dość często, gdy spotykam się z koleżankami z liceum
    hummus - pierwszy raz spotkałam jako przystawkę w podróży liniami El-Al - właśnie do Izraela, moja myśl "co to za kawałek chlebka z dziwną mazią? " O.o a jednak tak zaczęła się moja wielka miłość do kuchni żydowskiej i trwa po dziś dzień. Aż nie mogę się doczekać wakacji i kolejnych wakacji w Jerozolimie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak oglądałam zdjęcia z podróży moich przyjaciół do Izraela, też się zakochałam w kuchni żydowskiej. Dzięki samym zdjęciom ;)

      Usuń
  11. Humus, uwielbiam! I bardzo często robię sama. Potrzebujesz tylko tahiny i ciecierzycy :) Tahinę można dostać w orientalnych/tureckich sklepach. Ja mam na miejscu, więc robię często, najważniejsze, to naprawdę dobrze zmiksować składniki (ciecierzyca musi być dobrze ugotowana). A sushi lubię, ale chciałabym kiedyś spróbować prawdziwego, bo w Polsce (i ogólnie Europie) wykorzystuje się mrożone ryby, co podobno zupełnie zmienia smak.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, sushi w Japonii z pewnością rządzi! Moja przyjaciółka się tam wybiera za kilka dni, więc mi opowie jaka jest różnica :) A czy ciecierzycę można dostać w normalnych supermarketach? I czy może być taka konserwowa, czy trzeba mieć suszoną?

      Usuń
  12. ;) lubię gotować :) większą część z tego, co napisałaś, uwielbiam :) koniecznie spróbuj tiramisu :)
    Jeśli się tak zastanowić... to nie wiem nawet czy mam kulinarne marzenie :) może trufle? O, chętnie bym spróbowała...


    Smacznego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Tiramisu z pewnością wypróbuję! :)

      Usuń
  13. Ja strasznie lubię egzotyczną kuchnie. Sushi jem i robię kiedy tylko mogę. Szczególnie lubię z łsosiem, marynowanym imbirem, świeżym ogórkiem, awokado i wasabi...Wielu ludzi dziwi się że ryż w sushi smakuje inaczej, wielu żyje przeświadczeniem że to zwykły ugotowany ryż... nic bardziej mylnego!
    Znajomy prowadzi japońską restauracje więc wszelakie smakołyki tego kraju nie są mi obce i wiele zachwyca jak np lody o smaku zielonej herbaty.
    Z kuchni włoskiej - tiramisu uwielbiam szczególnie z oryginalnym włoskim ameretto - różnica między tym przywiezionym z Włoch a tym kupionym gdziekolwiek w Polsce jest ogromna, aż sama się zdziwiłam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Lody domowej roboty wykonałam w zeszłym roku i KOCHAM JE bezgranicznie! Aczkolwiek strasznie dużo z nimi roboty...
    A co do shushi to zabiera się za nie od dłuższego czasu i jakoś się boję. Są dla mnie tak doskonałe ( i drogie... ) że czuję swoją klęskę. Cóż - czas spróbować mimo wszystko! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteś tutaj. Będzie mi miło, kiedy dorzucisz coś od siebie.
Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny!