wtorek, 6 stycznia 2015

2014, byłeś dobry dla mnie!

Jak zaczyna się rok, to zawsze mam wrażenie, że ten poprzedni był najlepszy. Ale ten rzeczywiście był. Mam nadzieję, że ten 2015 będzie co najmniej tak samo dobry jak ten, bo wydarzyło się wiele. Wiele szczęścia, wyzwań i w sumie... nawet nie wiedziałam, że tyle rzeczy zrobiłam!

STYCZEŃ
Styczeń był chyba najsmutniejszy. Ale poznałam wtedy dziewczynę z Korei, która oczarowała mnie bezpośredniością i gościnnością. Lubię obcokrajowców, bo wkładają w moje życie coś nowego i zawsze chcę się wtedy stać taka jak oni. Bardziej ciepła, otwarta, radosna. Jej się udało to ze mnie wydobyć.

LUTY
Początek roku, to był czas intensywnego poszukiwania pracy. Wydostawania się z przeświadczenia, że "nie umiem", "nie chcę", "nie uda mi się". I okazało się, że umiem, chcę i udaje mi się. Zadomowiłam się w nowej pracy, dostrzegłam morze nowych możliwości, okazało się, że wcale nie jestem na straconej pozycji na rynku pracy. Szczerze mówiąc, to patrząc na znajomych po o wiele lepszych studiach, którzy mają magiczne literki "mgr inż." przed nazwiskiem, mam wrażenie, że miałam cholernie dużo szczęścia.

MARZEC
Rueda de casino na Rynku Głównym w Krakowie >FILM<. Uwielbiam takie miejskie akcje i muszę przyznać, że bawiłam się świetnie.

KWIECIEŃ
Wyjazd do Warszawy. Lubię tam jeździć, ale to tylko dlatego, że mam do kogo.

MAJ
Bieszczady powitały jak zwykle - najlepiej! Tym razem był to Rajd Majowy. Zdobyliśmy w końcu Tarnicę (zawsze wcześniej brakowało czasu) i zjedliśmy pysznego naleśnika w Chacie Wędrowca.

CZERWIEC
Uwielbiam Wrocław i myślę, że powinnam do niego jeździć przynajmniej raz w roku. Na piwo, na zupę i na pyszne, zdrowe jedzenie u pary naszych znajomych (najlepszego przykładu świetnego małżeństwa!). Fotorelacja: TU i TU.


LIPIEC
SLOT ART Festiwal. Nie dość, że byłam pierwszy raz na tym festiwalu (morze inspiracji i inspirujących ludzi!), to prowadziłam warsztaty taneczne. I to był również mój debiut. Świetne doświadczenie, wspaniale było zaszczepić miłość do tańca innym. A ostatnio (w listopadzie) na imprezie salsowej podszedł do mnie chłopak, którego na początku nie poznałam. Powiedział, że był moim kursantem na slocie i że jest moim (i mojego partnera!) sukcesem pedagogicznym, bo po Slocie od razu zapisał się do szkoły tańca! Chociażby dla tego uczucia, które mną wtedy wstrząsnęło - warto było!

FESTIWAL im. Ryśka Riedla, który w tym roku był niestety bardzo słaby. Na szczęście miałam obok dwie ważne osoby. Ten festiwal to czas powrotów... Już omijając otoczkę, najważniejsi są ludzie, z którymi tam jadę.

SIERPIEŃ
Lato w pełni i ślub naszych przyjaciół. Piękny ślub. Chciałabym taki.

WRZESIEŃ
Przez całe życie byłam przeciwna instytucji małżeństwa. Patrząc na te wszystkie anty przykłady dookoła... nie chciałam. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to jest moje marzenie. Teraz jestem pewna i wiem, że będzie dobrze. A pierścionek jest najpiękniejszy.

PAŹDZIERNIK
Wycieczka - Beskid Żywiecki. Nawet nie trafiliśmy na tak złą pogodę, jakiej się spodziewaliśmy. A tak poza tym, to machina ślubna już ruszyła...

LISTOPAD
Nikt nie zrobił mi takiej niespodzianki urodzinowej jak On. Wyobraźcie sobie, że zorganizował wszystko perfekcyjnie. A nawet upiekł tort! 

GRUDZIEŃ
Paryż, paryż, PARYŻ! Kolejne marzenie spełnione - odczarowanie sobie Paryża. Było pięknie i dokładnie tak, jak się spodziewałam. Na fotorelację zapraszam TU i TU. Było francuskie wino, ślimaki i żabie udka. Małe kawiarenki, eleganckie restauracje i panorama miasta, która do dziś nie umie mi 


PODSUMOWUJĄC
Udało mi się pojechać do Paryża, Wrocławia i Warszawy
Z gór mogę zaliczyć Bieszczady i Beskid Żywiecki
Slot Art Festiwal i Festiwal im. Ryśka Riedla
Było duuużo tańca!
Znalazłam dobrą pracę w zawodzie 
Zaręczyłam się :)

To był bardzo dobry rok. Chociaż już w Sylwestra podejrzewałam, że będzie świetny. Dla jednych, ta lista to będzie stek nic nieznaczących, nudnych zdarzeń... inni może spojrzą i pomyślą "ale fajnie, że jej się to udało". Ważne że byłam w tym roku szczęśliwa.

A jak u Was? Jak Wasze podsumowania? Czy możecie o tym 2014 powiedzieć, że był dobry? Ja w tym roku miałam szczęście, bo wiele rzeczy mi się udało. Mam nadzieję, że podtrzymam dobrą passę, bo coraz więcej wyzwań przede mną. Życzę Wam wszystkim, żebyście za te 359 dni, po takim podsumowaniu, jakie ja teraz zrobiłam - również stwierdzili, że ten 2015 był dobry dla Was! Ściskam mocno i nie mogę się doczekać tego, co ten rok dla nas szykuje!

13 komentarzy:

  1. Ja dopiero jestem w trakcie podsumowania roku 2014 ale był to dla mnie dobry rok, dla Ciebie chyba też. Zazdroszczę Ci SLOTa, ja niestety ostatnio latem bywam poza Polską co całkiem przekreśla najlepsze festiwale, a przecież tak podobało mi się na Woodstocku ! Strasznie żałuję, że nie będę go czy innych mogła w najblizszych latach odwiedzić ale coś za coś :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja myślę że mój rok 2014 był dobry aczkolwiek sądzę że rok 2015 będzie jeszcze lepszy !:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie robiłam postanowień ani podsumować. Aż nadszedł ten czas, kiedy z chęcią i ochotą je wykonałam. Twje podsumowanie wydaje się bardzo intensywne. Oby rok 2015 był jeszcze lepszy! (www.gabridou.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  4. Myśle, że miałaś cudowny rok- tyle dobrych zdarzeń. :)
    Mój rok był okropny,zwłaszcza, że straciłam bliską osobę. Poprzedni też nie był udany. Dlatego ciężko mi patrzeć w przyszłosć z optymizmem, ale próbuję. Nowy rok, czysta karta, nowe możliwości.:)
    Ja też chciałabym zmienić pracę i też potrzebuję wydostania się z przeświadczenia, że nie umiem, nie uda mi się, boję się. Mam wrażenie, ze nie żyję, tylko wegetuję. Narzekam, ale nic nie zmieniam. Czas zacząć działać. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej! A w jakiej branży pracujesz? Po jakich studiach jesteś? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po dziennikarstwie, pracuję w reklamie, ale to co teraz robię jest idealnie tym, o czym pisałam MGR.

      Usuń
  6. U mnie w 2014 było dużo świetnych wydarzeń, ale doświadczyłam tez kilku przykrych - bywało ciężko. Chociaż jak tak teraz myślę z perspektywy czasu to zaczynam te gorsze traktować jako świetną lekcje życia i pokazuje mi to ile mogę unieść ;)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajne podsumowanie udanego roku :) Życzę powodzenia w Nowym :))) Mój 2014 był pełen wyzwań, pracy i znaczących zmian - studia, mieszkanie, praca, ślub. Aż się dziwię, że wszystko się udało. W tym roku planuje przede wszystkim więcej odpoczywać :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurde, też chcę do Paryża! Mój rok 2014 był całkiem dobry i jestem z niego dość zadowolona, choć i tak uważam, że mogłam z niego wycisnąć nieco więcej. Tak czy siak czuję, że 2015 będzie jeszcze lepszy! :)
    Pozdrawiam! i obserwuję!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne podsumowanie! Przepadam za stylem Twojego pisania :) Paryża zazdroszczę (ale tak niezawistnie :)
    Rok 2014 pomimo wielu trudów z szukaniem nowej pracy, w podsumowaniu okazał się całkiem udany. Był pewnym przełomem i sprawdzeniem mojego charakteru. Natomiast 2015 zaczął się kapitalnie i mam nadzieję, że będzie tak łaskawy przez kolejne 12 miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję zaręczyn! A jeśli to nie zbyt osobiste pytanie, to czy czekałaś ze wspólnym zamieszkaniem z partnerem do zaręczyn? Bo wśród moich znajomych robi się to coraz bardziej popularne. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteś tutaj. Będzie mi miło, kiedy dorzucisz coś od siebie.
Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny!