czwartek, 12 czerwca 2014

Gdzie rąbnąć flaczki we Wrocławiu?

Byłam we Wrocławiu już kilka razy, ale w ubiegły weekend było najpiękniej. Nie wiem czy to wina fantastycznej pogody, wolnego weekendu po całym tygodniu pracy, dewizy: niczego sobie nie odmawiamy czy najlepszego na świecie towarzystwa. A może wszystko tak świetnie ze sobą współgrało, że w każdym mieście byłoby wspaniale. Zrobiłam bardzo dużo zdjęć i o każdym niemalże chciałabym Wam coś napisać, a tutaj czasu tak mało. Zwiedzanie obiecuję jutro, a dziś zobaczcie jak się stołowaliśmy w weekend. 

Chciałabym Wam polecić kilka miejsc - to moje subiektywne zdanie hipsterskiego turysty, a nie lokowanie produktu: ;)

ul. św. Antoniego - jedliśmy tam codziennie śniadanie, bo nasz hostel był niemal po drugiej stronie ulicy. Polecam bajgle i pancakes z mlekiem słodzonym i owocami (a tak w ogóle to może wiecie gdzie można znaleźć takie ceramiczne patelnie?)









ul. Szewska - fantastyczne zupki za 4 złote. Naszymi typami była zupa grzybowa z soczewicą i krem z kury z tymiankiem. Nie spotkałam się nigdy z zupowym fast foodem, ale opcja chwycenia kubeczka zupy i jedzenia w drodze bardzo do mnie przemawia (jedliśmy w drodze na dworzec). Zupki pyszne, a dodatkowo miejsce jest uroczo hipsterskie!



ul. św. Mikołaja - podobne miejsca chyba są w każdym większym mieście. Knajpa gdzie przed/po/w trakcie imprezy możesz wyskoczyć na wódkę/piwo/tatara. Jednak to jest inne... bo będąc w środku, schodząc po schodach, ląduje się w pustej kawiarni z czasów Czasu honoru. Pusty bar, stoliki z koronkowymi obrusami, porcelana, drewniane meble... brakuje tylko butelek wódki na korek.


Tej jednej nocy zaliczyliśmy we Wrocławiu kilka knajp, ale ostatecznie i tak wróciliśmy do Przedwojennej. I myślę, że stanie się obowiązkowym punktem w czasie imprezowego wieczoru. 

Jak w Krakowie - kiedy zwiedzaliśmy miasto, mijaliśmy dziesiątki pięknych kawiarenek.


A teraz mały bonus z przymrużeniem oka ;) 1. Ogród botaniczny, sklepik, owadożerne roślinki, 2. Urocza reklama, dzięki której wybuchnęłam śmiechem na przystanku. Jako fance Regular Ordinary Swedish Mealtime musiało mi się to spodobać. 3. Najsławniejsza Małpka we Wrocławiu - czynna aż do 26! 





To tak na szybko moje wrocławskie wrażenia od strony gastronomiczne. Na kontynuację spaceru zapraszam jutro ;) Napiszę co zobaczyłam, czy warto iść zobaczyć Panoramę Racławicką, dlaczego krajało mi się serce i dlaczego o 12 słychać strzały na mieście. A tak w ogóle czy mamy na pokładzie jakieś wrocławianki? Bo wiecie... jeszcze kilka rzeczy mi zostało do zobaczenia w tym Wrocławiu, więc wybieram się tam w lipcu znów. Może macie jakieś miejsca gastronomiczne/imprezowe, które moglibyście polecić?

Pozdrawiam ciepło i powoli odkopuję się w zaległościach, jakie mam u Was! :)

11 komentarzy:

  1. W jakim hostelu się zatrzymałaś? :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Absyncie :) w piątkowy wieczór trochę głośno, ale polecam!

      Usuń
  2. We Wrocławiu warto coś zjeść w Misiu no i koniecznie jeżeli masz trochę czasu to warto odwiedzić Kalambur :D
    Wroclove <3

    OdpowiedzUsuń
  3. to coś co przypomina naleśniczki smacznie wygląda :)
    Miałam te roślinki owadożerne w domu, ale coś im słabo wychodziło łapanie i jedzenie owadów :P hehe

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak coś to pytaj, tu wrocławianka! Polecam jeść w misz maszu, na Nożowniczej zdaje się (przy rynku), tanie i smaczne żarcie;)

    Tych zup nawet nie znałam, muszę kiedyś odwiedzić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nam Zupę polecił właśnie kolega mieszkający we Wrocławiu. Jak dla mnie fantastyczne miejsce, ale w lipcu chętnie odwiedzę te polecone przez CIebie :)

      Usuń
  5. na św. antoniego polecam również karavan -obiady\lunche, podobno juz i śniadania, piwo.
    obok centralu jest bike cafe - fajna kawiarenka.
    a na włodkowica hipsterka bułka z masłem lub mleczarnia.
    wrocław - najlepszy i mój ;)
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawialiśmy się którą wybrać - czy Central Cafe, czy Bike Cafe :) Wybraliśmy to pierwsze, ale jeszcze tyyle razy tam będziemy, że spokojnie uda nam się być wszędzie.

      Usuń
  6. hej, ja tez pisałam jakiś czas temu posta z wypadu do Wrocławia, to możesz sobie zerknąc co warto jeszcze zobaczyc, ja polecam ogrod botaniczny, bo jest piekny, a o tej porze roku na pewno bedzie super miejscem do relaksu. Ogolnie w poscie znajdzuje sie mapka mojej trasy, ktora idzie przez fajne punkty Wroclawia zataczajac kolko, wiec mozna sobie zrobic fajny calodniowy spacer :) Tylko bron boze nie uznaj tego jako nachalna reklame, pierwszy raz wzucam u kogos linka do siebie :p

    http://blue-kangarooo.blogspot.com/2014/04/co-mozna-robic-we-wrocawiu.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za polecenie, znalazłam u Ciebie kilka ciekawych miejsc do zobaczenia :)

      Usuń
  7. Zapiszę sobie ten post! Jak się w końcu wybiorę do Wrocławia, to na pewno wpadnę do któregoś z tych miejsc :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteś tutaj. Będzie mi miło, kiedy dorzucisz coś od siebie.
Każdy komentarz jest dla mnie bardzo ważny!