tag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post2490579764503946765..comments2024-02-22T19:25:30.114+01:00Comments on wycisnąć z życia | ♥ mój codzienny bzdurnik: Czekając na księcia z bajki Disneya...Lenahttp://www.blogger.com/profile/05181492515447376458noreply@blogger.comBlogger15125tag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-91841511382725486822014-06-13T07:59:39.040+02:002014-06-13T07:59:39.040+02:00Ja długo nie spodziewałam się, że zwiążę się z moi...Ja długo nie spodziewałam się, że zwiążę się z moim przyjacielem, na szczęście zobaczyłam jak piękne jest to co jest między nami. Możemy na sobie polegać, rozmawiać, nie bać się i być szczerzy. Mój brat (starszy, najlepszy przyjaciel) zapytał mnie kiedyś: "zastanów się, kim jest osoba, do której mogłabyś zadzwoniłabyś po pomoc w środku nocy i czy ta osoba od razu by przyszła". I tak jesteśmy ze sobą 5 lat, od tego roku zaręczeni. Zabawne, jak czasem nie potrzeba nic komplikować, a dzięki więzi jaką mamy cały czas jest w nas ogień :)Kasiahttp://kosmetyki.ovv.plnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-19923140731897847112014-05-23T10:34:53.387+02:002014-05-23T10:34:53.387+02:00Związek to nic innego, jak wyższy poziom, właściwi...Związek to nic innego, jak wyższy poziom, właściwie najwyższy poziom przyjaźni jaką można osiągnąć :)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-64132149139417650082014-05-12T21:34:10.749+02:002014-05-12T21:34:10.749+02:00Nie zbudowałam swojego związku na przyjaźni, ale t...Nie zbudowałam swojego związku na przyjaźni, ale też początkowo odrzucałam 'zaloty' i padło z moich ust zdanie, że nigdy nie będziemy razem. Po dwóch dniach poszłam po rozum do głowy i chwała Bogu, w przyszłym tygodniu będziemy świętować drugą rocznicę. A książę zagraniczny, więc różnie to bywa- czasem miłość nie jest na wyciągnięcie ręki.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-35184004867838406532014-05-11T23:25:40.966+02:002014-05-11T23:25:40.966+02:00Niestety, nie jestem potwierdzeniem przyjaźni, a p...Niestety, nie jestem potwierdzeniem przyjaźni, a potem przejścia tej znajomości w związek...spróbowaliśmy. Być może to było za wcześnie? Wytrwaliśmy w dobrych i złych chwilach 5 lat, i nasze życiowe priorytety się rozmyły..on-plany na życie prywatne, ja-plany na życie zawodowe. Jednak jest w tym największy i najważniejszy akcent naszej znajomości, utrzymujemy ją po dziś. To znaczy:rozmawiamy ze sobą, poznajemy się na ulicy, składamy sobie życzenia. Czyli takie zupełnie ludzkie odruchy pomiędzy ludźmi,których kiedyś łączyło coś więcej, a teraz przynajmniej szacunek do siebie i do czasu spędzonego razem.<br /><br />Życzę powodzenia tym, którzy wytrwali w takich związkach. Także popieram ideę partnerstwa na bazie zaufania i przyjaźni. Jednak nie wiem czy od przyjaźni zawsze powinno się zaczynać?Milena Galuba - ZDROWI W ŁODZIhttps://www.blogger.com/profile/03991423957952222726noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-8931476980637374462014-05-11T13:50:41.278+02:002014-05-11T13:50:41.278+02:00Cudowna historia :). Przyjaźń to chyba najtrwalsza...Cudowna historia :). Przyjaźń to chyba najtrwalsza z podwalin dobrego związku. Bo za jakiś czas miną te wszystkie motylki i chemia, a zostaną rachunki, kredyty, zakupy, remonty, dzieciaki, wywiadówki, proza życia. I wtedy na powierzchnię wyjdzie to, co was połączyło: przyjaźń i partnerstwo :). Emiliahttp://rozwoj-i-cele.blogspot.com/noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-65592872488580824412014-05-10T11:44:21.236+02:002014-05-10T11:44:21.236+02:00Ja z moim chłopakiem nie byliśmy przyjaciółmi, bar...Ja z moim chłopakiem nie byliśmy przyjaciółmi, bardziej znajomymi. Nie traktowałam go też jak księcia. Byłam po rozpadzie związku złożonego właśnie "z oczekiwań". Kiedy zaczęliśmy się spotykać, wiedziałam że to świetny chłopak, ale traktowałam całą relację luźnie - jak wyjdzie to wyjdzie, jak nie to nie. Postanowiłam pokazać się z każdej strony - tej dobrej, ale też tej złej ze wszystkimi moimi wadami. On podobnie, był zmęczony spotkaniem się z dziewczynami, ktore chciały na nim coś wymóc. I chyba właśnie to sprawiło, że niesamowicie nam dobrze że sobą. Ani ja, ani on nie spodziewalismy się, że to będzie to. I tak właściwie przypadkiem znaleźliśmy osoby, z którymi chcemy spędzić resztę życia. Każdego dnia myślę sobie jakie mam szczęście być w związku pełnym miłości, szczerości, przyjaźni i szacunku. Jest moim księciem na białym koniu, ale do mojego królestwa wszedł na własnych nogach wyglądając jak zwykły człowiek :)Martynkahttps://www.blogger.com/profile/04080628839376887992noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-16099044641560327072014-05-09T20:47:39.340+02:002014-05-09T20:47:39.340+02:00Zawsze marzyłam o tym by spotkać kogoś, kto najpie...Zawsze marzyłam o tym by spotkać kogoś, kto najpierw stanie się dla mnie kimś bliskim, przyjacielem, a później wyniknie z tego miłość. I najzabawniejsze jest to, że tak właśnie w moim życiu się stało. I podobnie, jak Ty, tego faktu nie dostrzegałam. Aż dziw, bo również za radą koleżanek dałam szansę. Mimo, że minęło kilka ładnych lat nie żałuję jej do dzisiaj :)Networkerkahttps://www.blogger.com/profile/11080321891403205439noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-20643830019538294482014-05-09T18:21:01.371+02:002014-05-09T18:21:01.371+02:00Cóż, mogę powiedzieć tylko jedno: zazdroszczę ;).N...Cóż, mogę powiedzieć tylko jedno: zazdroszczę ;).Naprawdę zazdroszczę i cieszę się, że Wam się tak dobrze ułożyło.<br />Mi pozostaje tylko posiadanie przyjaciela, wspaniałego przyjaciela, ale mimo wszystko TYLKO przyjaciela. W mojej historii pociesza mnie tylko jedno: da się pozostać przyjaciółmi nawet wtedy, kiedy druga osoba zna twoje uczucia, ale ich nie podziela, nie jest to łatwe, ale się da. Więc do tych co się boją: zaryzykujcie, przy odrobinie szczęścia zyskacie, a jak nie wyjdzie to może tak dużo nie stracicie ;).happinesshttps://www.blogger.com/profile/01988519496229478916noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-56544935512989839272014-05-09T12:20:36.650+02:002014-05-09T12:20:36.650+02:00Ja jestem z moim chłopakiem ponad 6 lat. Kiedy zac...Ja jestem z moim chłopakiem ponad 6 lat. Kiedy zaczynaliśmy ze sobą być mieliśmy pstro w głowie. To jednak nie ma dla mnie żadnego znaczenia, skoro potrafiliśmy i potrafimy nadal się rozumieć, dogadać. Zaakceptowaliśmy w sobie wszystkie zmiany (chcąc nie chcąc, przez te prawie 6.5 roku naprawdę się zmieniliśmy) i żyjemy ze sobą, rozumiemy się świetnie. Czasem się śmiejemy, że zachowujemy jak stare <b>dobre</b> małżeństwo, ale to w tym wszystkim jest chyba najlepsze. Nie wyobrażam sobie traktować mojego M. wyłącznie jak partnera. To przede wszystkim mój najlepszy przyjaciel. Zresztą, chyba jedyny. :) W tej relacji wierzę w przyjaźń między kobietą, a mężczyzną. Niestety, tylko w tej. Kiedyś zacięcie broniłam, że nie musi być uczucia (z żadnej strony), żeby stworzyć prawdziwą przyjaźń z mężczyzną. Teraz wiem, że byłam po prostu naiwna. A co do tego księcia z bajki: najważniejsze jest chyba znaleźć go w tym, z kim jesteśmy. Niezależnie od tego czy pasuje do obrazka, czy nie. Mam sporo koleżanek, które mają ponad 25 lat i są same, bo... wybrzydzają. Ten ma za długi nos, ten piegi, tamten ma styl, który do niej nie pasuje. Mówię serio. I, żeby jeszcze ci książęta byli "przebierani" przez księżniczki... Cóż. :) Agata bloguje... https://www.blogger.com/profile/17382136991713314674noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-33463890959438258052014-05-09T11:24:26.984+02:002014-05-09T11:24:26.984+02:00tym postem pokazujesz coś z czym ja się całkowicie...tym postem pokazujesz coś z czym ja się całkowicie i bezapelacyjnie zgadzam - że w związku musi byc przyjaźń! bez tego ani rusz. no ok, może będzie fajnie przez kilka miesiący, a później co? mini etap fascynacji i przyjdzie rozczarowanie, bo jednak się nie dogadują, nie rozumieją albo zwyczajnie z sobą... nudzą.<br />od zawsze uważałam, że ludzie poza milością, namiętnością itd. muszą się ze sobą przyjaźnić.<br />pozdrawiam!Mru-Khttps://www.blogger.com/profile/16010610847869179999noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-60147103779610851042014-05-09T10:05:25.804+02:002014-05-09T10:05:25.804+02:00Jestem w podobnej sytuacji. Ale bez happy endu.
J...Jestem w podobnej sytuacji. Ale bez happy endu. <br />Ja nie potrafię pokonać granicy, za którą przyjaźń zmienia się w coś więcej. Mój dobry kolega, chłopak, z którym świetnie się czuję pod wieloma względami i którego dobrze znam - jednak na zawsze pozostanie tylko kolegą. Bardzo go lubię. Ale zupełnie mnie nie fascynuje, nie potrafię sobie wyobrazić, że mógłby mnie dotknąć. To jest coś, do czego musiałabym się zmusić, a tego nie chcę.<br />Ale cieszę się, że są również takie historie jak Twoja :)Alchemia Kobiecościhttp://offthelabs.blogspot.comnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-80039162444051582812014-05-09T09:52:49.215+02:002014-05-09T09:52:49.215+02:00Przyjaźń fundamentem związku - zawsze to mówiłam i...Przyjaźń fundamentem związku - zawsze to mówiłam i wciąż będę to powtarzać. Sama wiem, że to działa ;-)Kolumnistkahttps://www.blogger.com/profile/03703795967386410505noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-55665461735316408222014-05-09T08:37:47.394+02:002014-05-09T08:37:47.394+02:00Mamy bardzo podobne historie swoich związków...A T...Mamy bardzo podobne historie swoich związków...A Twoje zdanie: ''Wolałam się rozglądać za muzykami i niespełnionymi pisarzami, którzy oferowali życie pełne wrażeń'' idealnie pasuje do mnie, szalonej hipiski, zakochanej w poezji i muzyce jakieś 9-10 lat temu. Zawsze się dziwiłam mojemu Mężwi, dlaczego wybrał właśnie mnie...jesteśmy dwiema różnymi osobowościami, mamy wspólne pasje i zainetesowania, ale też różnimy się swoim podejściem do pewnych kwestii (i to chyba bardzo dobrze na nas wpływa, bo potrafimy ze sobą dyskutować przez pół nocy:) Pamiętam też jak planowalismy ślub i wiele osób twierdziło i przygotowoywało nas na najpiękniejszą chwilę w naszym życiu, sama czytając książki tez myślałam, że ślub to jednen z tych nabardziej wjątkowych dni, potem okazało się, że to dzień pełen stresów (przynajmniej pół dnia), rozmów z najbliższymi i dawno nie widzianymi osobami, śmiechów i tańców. Owszem był to bardzo niezwykły dzień, cały tylko nasz. Ale ja osobiście wolę intymne chwile, wspólne podróże i długie rozmowy, tylko z Nim. Wtedy te momenty pokazują mi miłość o jakiej zawsze marzyłam i jaką mam. <br /><br />Pozdrawiam! Cypiskahttps://www.blogger.com/profile/14366570525684193050noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-90845217729520384812014-05-09T06:56:24.810+02:002014-05-09T06:56:24.810+02:00Ja byłam również z chłopakiem, który przez wiele l...Ja byłam również z chłopakiem, który przez wiele lat był moim dobrym znajomym. Wytrzymaliśmy jako para kilka miesięcy. Do teraz nie utrzymujemy z sobą żadnego kontaktu, choć minął już dłuuugi czas. <br />Ale nie piszę tego jako przestrogę, tylko przykład, że to różnie bywa, nie ma jednej recepty ;)Aurorahttps://www.blogger.com/profile/10488107011325447471noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1667463873068920624.post-12862285366219883562014-05-09T06:37:14.049+02:002014-05-09T06:37:14.049+02:00Ładnie napisane. Sądzę, że każda z nas od dziecińs...Ładnie napisane. Sądzę, że każda z nas od dzieciństwa marzy o takiej pełnej romantyzmu miłości jak z bajki, o księciu, który pojawia się nie wiadomo skąd i kradnie nasze serce i duszę. Życie weryfikuje te marzenia. W końcu spotykamy tego jedynego, który nie jest księciem, ale zwykłym, szarym człowiekiem, dla nas jednak ma swój czar i świata poza nim nie widzimy. Przyjaźń przeradza się w uczucie. Trzeba mieć jednak sporo odwagi na taki krok, bo jeśli związek się nie uda stracisz nie tylko chłopaka, ale i przyjaciela. Osobiście nigdy nie zakochałam się w przyjacielu, a jak poznałam męża to od razu wiedziałam, że to ten jedyny. I choć mamy swoje wzloty i upadki, to zawsze podnosimy się, otrzepujemy z kurzu i kroczymy dalej, do przodu :)KasiaS1980https://www.blogger.com/profile/06238554882605681859noreply@blogger.com